niedziela, 11 października 2015

Korona Maratonów Polski zdobyta




Korona Maratonów Polskich
Maraton, bieg na dystansie 42,195 km, jest biegiem na którym uzyskanie rekordowych wyników jest udziałem niewielu zawodników. Dominującą i przeważającą nacją są biegacze pochodzący z krajów afrykańskich. Biegacze ci w większości wygrywają maratony i pobijają rekordy. Przypomnę że rekord świata wynosi 2h 02min. 57s., został ustanowiony w Berlinie w 2014 r. i ustanowił go Kenijczyk Dennis Kimetto. 

Dla najliczniejszej grupy biegaczy maratońskich, obok uzyskanego wyniku, ważny a może najważniejszy jest sam udział w maratonie i ukończenie tego dystansu. Dotarcie do mety w regulaminowym czasie, który przeważnie wynosi 6 godzin dla wielu biegaczy jest przełamaniem swoich słabości i sprawia wiele satysfakcji i radości. Bieg maratoński rządzi się swoimi prawami. Wiele składowych wpływa na wyniki uzyskiwane przez biegaczy, począwszy od ukształtowania trasy, pogody w danym dniu, po dyspozycje zawodnika. Tu przede wszystkim mamy na to wpływ, bo ilość przebiegniętych kilometrów, wylany pot na treningach, odpowiednie odżywianie i predyspozycje indywidualne każdego zawodnika, przekładają się na nasze wyniki jakie uzyskamy na maratonie. Może i jest ,,przepis” jak przebiec maraton? Jedni twierdzą żeby rozłożyć siły na cały dystans i biec tym samym tempem, drudzy, że pierwszą połówkę biegniemy wolniej a drugą szybciej a jedni mówią żeby biec do 33-35 km ile się da i jak nie będzie tzw. Ściany, to się dobiegnie  lub dojdzie do mety. Jedno jest pewne, że maraton rozpoczyna się od 32 km! Zawodnicy wtedy odczuwają już trudy biegu, zmęczenie, ból, niby zostało tylko 10 km. Wtedy dużą role odgrywa również samozaparcie i ambicja biegacza, oczywiście gdy ulegnie się kontuzji na trasie to nawet to nie pomoże i kończy się to nie ukończeniem biegu lub przejściem do marszu. I ta druga opcja się sprawdza u biegaczy amatorów dla których najważniejszym celem jest zdobycie mety na której już czeka pamiątkowy medal.

Zawodnicy, którym nie wystarczają starty w przypadkowo wybranych maratonach , organizowanych w naszym kraju, mogą sprawdzić się i wziąć udział w pięciu maratonach. Maratony te zaliczane są do największych w Polsce i odbywają się w Dębnie, Krakowie, Wrocławiu, Warszawie i w Poznaniu. Ukończenie przez zawodnika tych pięciu maratonów w przeciągu dwóch lat kalendarzowych, uprawnia do uzyskania Odznaki ,,Korona Maratonów Polski”.
Celem, który założyłem sobie na początku roku, było przebiegniecie tych pięciu maratonów w jednym roku. Udało się zrealizować ten plan z zadatkiem, bo wychodzi że przebiegłem je w pół roku. Pierwszy maraton w Dębnie biegłem 12.04. a ostatni, piąty w Poznaniu 11.10.  po drodze były przebiegnięte maratony w Krakowie 19.04., Wrocławiu 11.09., Warszawie 27.09. Każdy maraton ma swoja historię. Maraton Warszawski ukończyłem z rekordem życiowym 3h39min.53s. a meta po raz ostatni umiejscowiona została na stadionie Narodowym. Poznań również zaskoczył zawodników i poprowadził trasę przez stadion Lecha Poznań, gdzie przebiegaliśmy po murawie na specjalnie wyścielonej macie.
Korona Maratonów Polski zdobyta, teraz czekam na weryfikację  i otrzymanie pamiątkowego medalu. Sezon jeszcze nie skończony. Do zdobycia została jeszcze Korona Polskich Półmaratonów. Tylko dwa biegi w Gliwicach i Krakowie.
Do zobaczenia na trasach biegowych!
Niech moc będzie z Wami Radlinioki!!!

niedziela, 27 września 2015

37 PZU Maraton Warszawski

27 września - start w 37. PZU Maraton Warszawski, odbył się na błoniach za stadionem Narodowym. Na starcie 6500 biegaczy z kilkudziesięciu krajów. Dla mnie i Jurka to już czwarty start w maratonie w tym roku. Ustawiam się na starcie za ,,balonikiem" 3,50. Sygnał do startu dał Maciej Dowbor. Początek biegu spokojnym tempem aż się trochę rozciągnie stawka biegaczy. Pogoda dobra do szybkiego biegania. Z rana chłodniej a z upływem czasu temperatura podskoczyła do około 15-17 stopni. Na otwartych przestrzeniach trochę wiało więc trzeba było się chować, a było za kogo. Na 6 km dobiegłem do balonika 3,40, gdzie spotkałem Szałka 82, zawodnika z którym biegłem w maratonie w Krakowie. Biegliśmy tam razem od 32 km, prawie do mety. Tym razem spotkaliśmy się szybciej. Na 13 km przebiegamy Wisłę po moście Świętokrzyskim i opuszczamy prawobrzeżną Warszawę. Okazuje się że nas zając z balonikiem, ustawił się za balonikiem 3,45. Biegniemy dobrym tempem, powoli widzimy baloniki biegnące przed nami. 16 i 17 km biegniemy przez Łazienki Królewskie, gdzie pośród drzew odczuwamy lekkie ochłodzenie. Na trasie maratonu jest bardzo wielu kibiców, którzy głośnym dopingiem mobilizują zawodników do tak wielkiego wysiłku, jakim jest pokonanie dystansu maratońskiego. Na trasie było 39 stref kibicowania. Wbiegamy do tunelu Wisłostrady ok. 22 km, balonik 3,45 tuż przed nami! I nastąpiło to co było zaplanowane przez naszego ,,zająca". Głośny okrzyk: lewa wolna! 3,40 wyprzedza 3,45 i poszło! Teraz zachowana jest prawidłowa kolejność w biegu. Grupka biegaczy, którzy biegną na czas 3,40, powoli się kurczy. Ja i SZAŁEK 82 trzymamy się balonika. Ach te długie proste od 22 do 29 km nie kończąca się opowieść. 32 km bramka nad ulicą a na niej napis, który zapada w pamięci: 32 km, teraz dopiero zaczyna się maraton! W pamięci mam maraton wrocławski, gdzie od 32 km zaczęły się kłopoty. 34 km, gdzie mamy do pokonania 200 metrowy podbieg, daje w kość ale czuję się dobrze nic nie boli, tempo jest ok. Przed mostem Gdańskim powoli urywa mi się balonik 3,40 z którym biegłem już sam. Nie zrażam się tym i biegnę swoim tempem. Łapię się pleców biegacza, który nadaje moje tempo. 36,37 km zostaję sam. Bez szarpania biegnę swoje, wyprzedzam innych zawodników ale okazuje się że biegną też szybciej ode mnie. Przegoniła mnie zawodniczka, więc trzymam się jej pleców. Okazuje się że po przebiegnięciu pół kilometra słabnie.38,39 km biegnę na wynik poniżej 3,40 Widać już Narodowy. Ostatni pomiar czasu na czterdziestce! ostatni wodopój. Polewam nogi i głowę wodą , co dodaje trochę orzeźwienia. Jest coraz bliżej. 41 km tempo te same a wydaje się, że zasuwam szybciej.Coraz bliżej! 400m i napis ,,grzejesz równo"! No to daję, wbiegam do tunelu. Na zakręcie wynosi mnie na barierki, zerkam na garmina, na palce i sprint! Mijam jeden czytnik, drugi i meta !!! Padam na ziemię! Stopuję endomondo i garmina. 3h39min.53s. nowa życiówka w maratonie!!! Podchodzi do mnie ratownik medyczny, myśli że się coś stało. Jest spoko, pomaga mi wstać. Jestem hepy! Jeszce kilka fotek zejście do tunelu, pobrać napoje i pelerynę i po wszystkim. Teraz atak na Poznań i KORONA będzie moja! Niech moc będzie z Wami Radlinioki!





niedziela, 20 września 2015

IV Harcbieg

W niedzielę 20 września odbyła się kolejna – już czwarta – edycja charytatywnego HARCBIEG-u. Uczestnikami z Radlina byli Sylwia i Darek Krause oraz Kasia i Krzysztof Rek . Sylwia swój 10-kilometrowy bieg zaliczyła na radlińskich i rydułtowskich ścieżkach. Darek podczas maratonu w Puszczy Noteckiej , natomiast Kasia z Krzysztofem pobiegli w Zakopanem. Cały dochód z wpisowego przeznaczony jest dla fundacji „Zdążyć z pomocą” dla Jasia Figurskiego.

Perły Małopolski - Kościelisko 10 km

Przerywnik między startami w maratonach. Start w III Perły Małopolski - Kościelisko na 10 km, był moim, pierwszym górskim biegiem. Start i meta umiejscowione zostały na stadionie biatlonowym w Kirach. Od startu przebiegliśmy około 1 km po w miarę płaskim terenie. A później się zaczęło. Wspinaczka! Prawie 4 km pod górę o nachyleniu do około 10-15% z ok.300 m wypłaszczeniem. Przewyższenie biegu to około 300m. Po zdobyciu góry, bieg po w miarę prostym. Tego dnia padało, więc teren był podmokły, błoto, śliskie korzenie oraz kamienie i co tam z ziemi jeszcze wystawało, sprawiło że bieg był ekstremalny. Teraz wiem że na zbiegach, najwięcej można zyskać. Jedni to po prostu biegli jak wariaci! Bardzo dobre doświadczenie i mimo trudności na trasie, przebiegnięcie takiego biegu sprawiło wiele satysfakcji i dostarczyło wielu wrażeń. Udało się zająć 5 miejsce w swojej kategorii wiekowej M - 40. Perły Małopolski są rozgrywane w parkach narodowych, znajdujących się na terenie Małopolski. Składają się na nią 5 biegów: Skała (Ojcowski P.N.), Szczawnica (Pieniński P.N), Zawoja (Babiogórski P.N.), Kościelisko (Tatrzański P.N.) in Rabka Zdrój (Gorczański P.N.). Do wyboru mamy trzy dystanse w zależności od wytrenowania: 5km, 10km i 21km.Chyba w przyszłym roku trzeba by było zrobić taką Perłę;) Niech moc będzie z WAMI!!!

I Maraton Puszczy Noteckiej

Wyszukiwanie ciekawych biegów w różnych zakątkach Polski (i nie tylko) należy do przyjemności, a udział w nich – do jeszcze większych. Bogusław Szendzielorz i Dariusz Krause wraz z ekipą zaprzyjaźnionych biegaczy udali się na I Maraton Puszczy Noteckiej do Sierakowa. Trasa maratonu wiodła pięknymi leśnymi duktami. Widoki zachęcały do częstych zdjęć... I, rzeczywiście, jest ich dosyć sporo. Wspaniała atmosfera i oprawa biegu sprawiła, że wszyscy wrócili zadowoleni. I przywieźli z sobą, oprócz miłych wspomnień, ciekawy pakiet startowy zawierający m.in. słoik buraczków, słoiczek pasztetu wegetariańskiego i butelkę soku pomidorowego. Chyba każdy uśmiechnął się na widok buraczków – niebawem wylądują na stole maratończyków z Puszczy Noteckiej.

sobota, 19 września 2015

V Jastrzębska Dycha

Troje Radlinioków spędziło sobotni wieczór w Jastrzębiu Zdroju na V Jastrzębskiej Dziesiątce. Była to okazja, by przebiec dystans 10 km głównymi ulicami tego miasta. Na starcie stawili się: Sylwia Krause, Iza i Artur Hejna. Wszyscy dobiegli do mety. Tam na kobiety, oprócz medalu, czekały róże – drobny, ale miły gest organizatorów. Ogólnie bieg oceniony został bardzo pozytywnie – wiele, cennych nagród do losowania zatrzymało uczestników do późnych godzin wieczornych. Niestety, żadna nie trafiła do Radlina. Ale Sylwia po raz kolejny stanęła na podium zajmując III miejsce w kategorii.Gratulujemy!
Na biegu obecny był też Zbyszek Krajewski z Radlina jako kibic – w ten sposób świętował swoje urodziny. Najlepszego!

niedziela, 13 września 2015

Półmaraton Krynica

13 września podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy Zbigniew Cwołek ukończył Półmaraton.


33 PKO Wrocław Maraton

Dawno mnie tu nie było:) 13 września odbył się 33. PKO Wrocław Maraton. Na starcie 4757 zawodników a wśród nich czterech Radlinioków. Krzysiek, Jurek, Darek i Karol, który debiutował na trasie maratonu. Organizatorzy maratonu zapowiadali że trasa biegu jest po zmianach i miała być znacznie szybsza. Niestety okazało się że podbiegi na mosty spowodowały że zawodnicy nie uzyskiwali takich wyników , jakich by oczekiwali. Świadczy o tym choćby wynik zwycięzcy maratonu, kenijczyka TOO Silas 2h i 20 min. Do tego pogoda była aż za fajna, bo temperatura dochodziła do 25 stopni, co nie służy przy biegach długodystansowych. Ale co tam. Organizacja biegu była na piątkę. Stanowiska z woda i izotonikami, bananami, cukrem i czekoladą było dobra przekąską na trasie. Tego dnia dla mnie i Jurka najważniejsze było osiągnięcie celu, jakim była linia mety. Do maratonów w Dębnie, Krakowie, dopisujemy Wrocław i powoli zdobywamy Koronę Polskich Maratonów. Teraz start w Warszawie! Niech moc będzie z Wami Radlinioki!!!

niedziela, 6 września 2015

Ostrawa Maraton


Niedziela 6 września zapowiadała się deszczowo – impreza biegowa u południowych sąsiadów mogła należeć do mokrych. Ale nie należała! Startujący w półmaratonie i maratonie w Ostrawie mieli szczęście, bo temperatura była dobra do biegania, czasem słońce przebijało się zza chmur, trochę przeszkadzał silny wiatr. Nie przeszkodziło to jednak Radliniokom ukończyć dystans półmaratonu – Sylwia Krause, oraz maratonu – Dariusz Krause, Bogusław Szendzielorz, Zbigniew Krajewski. Sylwia stanęła na podium zdobywając II miejsce w kategorii. Gratulujemy! Wraz z Radliniokami z dystansem maratonu zmierzyli się także: Maciej Mrozek, Zbigniew Stencel i Jacek Wojaczek.

niedziela, 30 sierpnia 2015

I Bieg Kamratów w Radlinie

Niedziela 30 sierpnia była bardzo aktywna dla Radlinioków. Wielu startowało rano w raciborskim półmaratonie (21,097 km), by po południu stawić się w obszarskim lesie na Charytatywnym „Biegu Kamratów”. Jedni startowali na dystansie 5 km, inni na 10 km, a kilkoro w nordic walking. Iza i Artur w tej ostatniej konkurencji okazli się być najlepszymi mieszkańcami Radlina! Gratulujemy Radliniokom!

I Rafako Półmaraton Racibórz

W ostatnią niedzielę wakacji mocna grupa Radlinioków wzięła udział w debiutującej imprezie biegowej – w I Rafako Półmaratonie w Raciborzu. Temperatura na mecie osiągała 35°C, co spowodowało, że wielu biegaczy odpuściło pobijanie swoich życiówek nad zdrowie. Na szczęście wszyscy radlińscy biegacze dobiegli do mety. Dla Izy był to jej pierwszy oficjalny półmaraton. Gratulujemy!
W biegu wzięło udział 14 Radlinioków... Jest nas coraz więcej... Super...


sobota, 29 sierpnia 2015

XX Bieg Uliczny Jaworzno

XX BIEG ULICZNY JAWORZNO przebiegnięty. Zaskoczenie na trasie . Wydawało się że w Jaworznie będzie płaska trasa a tu zaskoczenie teren obfituje w niezłe pagórki. Tak więc były podbiegi i zbiegi kilkuset mettowe. Nie wiadomo co gorsze;-) Teraz, jak to jest możliwe, regeneracja a jutro rano start w półmaratonie w Raciborzu a na deser, popołudniu bieg po ,,naszych" leśnych ścieżkach. Start w Biegu Kamrata 10 km. Zapraszam kibiców do kibicowania na trasie biegu. Niech moc będzie z Wami Radlinioki! !!!!

sobota, 1 sierpnia 2015

I Industrialny Półmaraton Rudzki

Jak się okazuje Ruda Śląska wcale nie jest daleko od Radlina. A jadąc do Rudy wieczorową sobotnią porą okazuje się, że wystarczy pół godziny. Trochę więcej czasu zajęło biegaczom z Radlina pokonanie trasy I Rudzkiego Półmaratonu Industrialnego. Była okazja, by pozwiedzać miasto od strony przemysłowej, jednak... biegnąc nie zawsze zwraca się uwagę na szczegóły. Zwłaszcza nocą! Dzięki zawartym w pakiecie startowym folderom prezentujących trasę i jej atrakcje mogliśmy sprawdzić, co mijaliśmy po drodze: Kaufhaus, Muzeum PRL-u, Dworzec Chebzie czy wielki Piec. Trasa świetna, choć długie podbiegi nie należały do łatwych. Mimo tego padły kolejne życiówki. Organizacja bardzo dobra, wszystko dograne i sprawnie przeprowadzone. W pakiecie także koszulka, napój izotoniczny. Medal na mecie, a dla szybkich – także bidon. Kto się załapał, ten ma... Impreza godna polecenia...



sobota, 27 czerwca 2015

VI Rybnicki PÓŁMARATON Księżycowy




Jak połączyć serce z ikrą? Wszystko możliwe! Biegacze z MIASTA Z SERCEM pobiegli w MIEŚCIE Z IKRĄ. W nocy z 27 na 28 czerwca odbył się w Rybniku VI Półmaraton Księżycowy, w którym nie mogło nas zabraknąć. Radlinioków było dosyć sporo, bo aż 23! Trasa 21,097 km podzielona była na trzy pętle, które wiodły ulicami miasta. Księżyc skrył się za chmurami, czasami popłakując mżawką nad biegaczami. Atmosferę podgrzewali jednak wspaniali kibice, którzy dopingowali biegaczy na trasie, niejednokrotnie w przebraniach czy z gwizdkami i trąbkami. Szczególnie odczuwalne było to na rybnickim rynku, gdzie doping był nie tylko przy taśmie wyznaczające trasę, ale i z pobliskich ogródków piwnych. Trasa do płaskich nie należała – liczne podbiegi odczuwalne były już za pierwszym razem, a co dopiero przy drugiej czy trzeciej pętli... Mimo wszystko Radlinioki zameldowały się na mecie półmaratonu z czasami, które ich satysfakcjonowały. Najlepszy Radliniok - Dawid Demidowicz zajął 108 miejsce z czasem 1:32:36!!! Sylwia i Darek „wykręcili” życiówkę w Maratonie Dwóch Serc
z czasem 3:20:15!!! - każde dołożyło do niej swój czas półmaratonu. Wśród nagrodzonych Radlinioków znalazła się Sylwia zdobywając VI miejsce w kategorii wiekowej i Zbigniew Cwołek zdobywając!!!  IX miejsce w swojej kategorii wiekowej M/60.  Najlepszy „strój biegowy” zaprezentowały kibicom Łucja, Ewelina i ich koleżanka ze sztafety – Sabina (RGB). Wspólnie pobiegły w sztafecie o nazwie RUN&LIVE zajmując 26m i osiągając czas 1:57:38... Gratulujemy!

sobota, 20 czerwca 2015

Mattoni Olomouc Half Marathon ukończony.

3 PKO nocny Wrocław Półmaraton

Witajcie RADLINIOKI!
Biegaliście już we Wrocławiu?
W sobotę 20.06. odbył się tam 3  PKO NOCNY WROCŁAW PÓŁMARATON w którym wzięłyśmy udział. Był to pierwszy oficjalny bieg na takim dystansie Eweliny, więc padła życiówka jej pierwszej połówki - GRATULACJE!!! Do Wrocławia wybrałyśmy się ze znajomymi z zaprzyjaźnionej RGB pozdrawiamy. Ogólnie pogoda dopisała, trasa prosta - nie zbyt wymagająca.  Wyśmienita atmosfera. Na punktach odżywczych pojawiły się naturalna woda mineralna, izotoniki i... cukier w kostkach oraz miski z wodą dla szybkiego się odświeżenia. Po przekroczeniu mety pamiątkowy medal i satysfakcja, bieg ukończyło 6942 osoby. Prawdziwą atrakcję i ogromne wrażenie zrobił na mnie Most Grunwaldzki ze względu na efekty wizualne i dźwiękowe (trafiliśmy na program MOSTY 2015r) Do Wrocławia jeszcze pewnie wrócimy POZDRAWIAMY - Łucja i Ewelina...

Zielonka Ultramaraton

 Zielonka Ultramaraton 75km w czasie 10h13min Przepiękna trasa leśnymi ścieżkami...!!!

20 czerwca odbył się Zielonka Ultra Maraton - pierwszy bieg na dystansie ultramaratońskim na terenie Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka. 
 
Park Krajobrazowy Puszcza Zielonka jest idealnym miejscem do aktywnego wypoczynku w postaci turystyki pieszej, konnej czy rowerowej, ale przede wszystkim do turystyki biegowej.
Puszcza Zielonka to największy kompleks leśny środkowej Wielkopolski - urozmaicony teren na którego obszarze znajduje się 30 jezior i 5 rezerwatów przyrody, obejmując niezwykle zróżnicowany świat fauny i flory.
To właśnie ze wzgledów na piękno tego miejsca oraz jego doskonałe warunki dla biegaczy, zrodził się pomysł organizacji biegu Zielonka Ultra Maraton, który poprowadził biegaczy przez jej najładniejsze i zarazem najcenniejsze przyrodniczo miejsca.
Zielonka Ultra Maraton to bieg ultra maratoński rozgrywany na dwóch dystansach. Dystans dłuższy to ok. 75 km. Jest to wymagająca trasa, która wiedzie przez całą Puszczę. Natomiast dystans krótszy, obejmujący jej połowę, to ok. 43 km.
Ze względu na uroki Puszczy Zielonka będzie to jeden z przyjemniejszych biegów na terenach nizinnych.
foto: Piotr Łakomy - GrubaFotografia 

relacja jednego z uczestników Ultramaratonu - Krzysztofa Suwały


niedziela, 14 czerwca 2015

IX Grodziski Półmaraton Słowaka

Dalszy ciąg serialu pt.Korona Polskich Półmaratonów miało miejsce w Grodzisku Wlkp. W sobotnie popołudnie dotarliśmy do malowniczego Grodziska, gdzie kwaterunek mieliśmy zarezerwowany w motelu ,,LEOBAS". Bardzo przyjemne, schludne miejsce - polecamy! Do Grodziska udała się reprezentacja Radlinioków w składzie: Krzysztof Wojciechowski, Jacek Perugiewicz, nierozłączny kibic Jacka, Joasia (i nie tylko:) ) oraz Rafał Jastrzębski, reprezentujący EASY RUN - Racibórz, niegdyś Radliniok. Jeszcze tego samego dnia udaliśmy się po odbiór pakietów startowych do miejscowej hali sportowej. Organizator w pakiecie startowym przygotował bluzę sportową a nie jak zazwyczaj koszulki lub ręczniki. Bluza ta na pewno nie zwiastowała gwałtownego ochłodzeniu w dniu startu. Tego dnia wydarzeniem był mecz eliminacyjny piłki nożnej do ME, naszych ORŁÓW z nieobliczalną Gruzją. Udało się.Wygraliśmy 4 :0, co wprowadziło nas w wyśmienity nastrój przedstartowy. Obawa że słoneczna pogoda w dniu startu da nam w kość, potwierdziła relacja z półmaratonu w Kietrzu, gdzie wystąpili Radlinioki. Dzień startu, patrzymy w niebo, trochę obłoków i niestety słońce! Zbiórka biegaczy pod halą sportową i przemarsz przez miasteczko na linie startu. Ponad 2200 zawodników, pełni wiary że będzie dobrze, damy radę! Przewidywana temperatura podczas biegu 25 - 27 STOPNI!!! Godzina 9.00 rynek Grodzisk Wlkp., główni aktorzy serialu, biegacze ,,szaleńcy" - strzał startera i ruszyli!. Jedni z kopyta, drudzy powoli jak stara, ciężka lokomotywa z której za chwilę będzie spływała tłusta oliwa. Niech moc będzie z Wami RADLINIOKI!!! Trasa biegu wyznaczona została wokół miasta, którą pokonywaliśmy dwukrotnie. Pierwsze okrążenie, jeszcze do wytrzymania. Na trasie zostały przygotowane trzy punkty odżywcze i oczywiście woda. Mieszkańcy pomagają biegaczom jak mogą: węże ogrodowe, natryski, wszystko po to żeby choć trochę ulżyć zawodnikom. Pomaga ale na 300-400 m. i znowu suchość. Na trasie są postawione dwa baseniki w których są gąbki -świetna rzecz na taki ,,hyc". Karetki na sygnale śmigają wokół nas! Zawodnicy słabną na trasie! Na drugim okrążeniu pojawiają się myśli, a może by tak wskoczyć do tego baseniku! Nie,nie.. zawodnicy zanurzają głowy w basenie i biegną - walka z samym sobą, hart ducha i samozaparcie powoduje że nie stają w miejscu. Widać metę! Nie ma zawodników, którzy by mieli ochotę i siłę na szybki finisz. I jeszcze ten bruk powoduje że biegacze powoli dobiegają do mety. Na mecie melduje się 2204 zawodników! JEST META!!! Medal na szyje, woda do ręki i wreszcie można poleżakować na słońcu:) Radlinioki ukończyli bieg w komplecie!!! Dodatkowa nagroda dla zawodników to wypasiony poczęstunek przygotowany przez organizatorów. Jeszcze z takim się nie spotkaliśmy! Koniec drugiego odcinka, następny odbędzie się 23 sierpnia w Wałbrzychu. Zapraszam do startu! Niech Moc Będzie z Wami Radlinioki !!!

Festiwal Biegowy 2015

 Kolejna impreza biegowa, na której nie mogło zabraknąć Radlinioków, to biegi w ramach Festiwalu Biegowego o Puchar Starosty Wodzisławskiego, które odbyły się w Gosław Sport Center w Wodzisławiu Śląskim. W biegu na 1 milę wzięli udział: Marta Krause, Tomasz Krause – w kategorii szkół podstawowych oraz... Dariusz Krause w kategorii 17+... Marta wywalczyła I miejsce wśród dziewcząt SP! W biegu głównym na 10 km uczestniczyli: Sylwia Krause (I miejsce w kategorii, II wśród kobiet), Iza Hejna (5 km – jedna pętla) i Artur Hejna. Rodzina Krause otrzymała także puchar dla najliczniejszej biegającej rodziny! Gratulujemy wszystkim Radliniokom startu w zawodach! Mimo wysokiej temperatury...

sobota, 13 czerwca 2015

IX Półmaraton Kierz-Trebom-Sudice-Pietrowice Wielkie

 W 32ºC lody topią się w tempie błyskawicznym. Ale taka temperatura nie topi zapału Radlinioków! Sobotnie przedpołudnie 4 Radlinioków spędziło w biegu na dystansie półmaratonu – 21,097 km. Trasa biegu rozpoczynała się w Kietrzu i biegła częściowo po czeskiej stronie, by zakończyć się na kietrzańskim rynku. W biegu wzięło udział prawie 300 zawodników, a wśród zawodników z Radlina byli: Sylwia Krause, Dariusz Krause, Dariusz Zawadzki i Jurek Suchodolski. Nie był to jednak czas na pobijanie życiowych rekordów. Niesamowity upał i trasa wiodąca drogami i dróżkami bez cienia, nie sprzyjała walce o czas. Najważniejsze dla wielu biegaczy było dobiegnięcie do mety bez obawy o swoje zdrowie. Trzeba przyznać, że prawie wszyscy podeszli do tego biegu bardzo rozsądnie. I dzięki temu skończył się bez nagłych wypadków zasłabnięcia czy udaru...
W pakiecie startowym znalazły się: koszulka techniczna, puszka... piwa oraz... dywaniki samochodowe. Na mecie czekały piękne medale i dwudaniowy posiłek.


niedziela, 7 czerwca 2015

IV Bieg Pszczyński

 Jak można spędzić upalną, czerwcową niedzielę? Można pojechać na basen, nad wodę lub zwiedzać ciekawe miejsca. Radlinioki wykorzystały tę ostatnią opcję – w niedzielę 7 czerwca zwiedzaliśmy Pszczynę. Oczywiście, W BIEGU! Do startu w IV Biegu Pszczyńskim o Puchar Carbo Asecura zgłosiło się 10 Radlinianek i Radlinioków (w tym 2 dzieci). I tyle samo ten bieg ukończyło – mimo prawie 30ºC w cieniu, w słońcu zdecydowanie więcej! Wyniki nie były rekordowe, ale nie to liczy się najbardziej. Wspaniała oprawa imprezy i świetna zabawa! Bieg na dystansie 10 km przebiegał drogami miasta. Start miał miejsce na pszczyńskim rynku, meta – nie gdzie indziej jak w parku przy zamku. W biegu wzięło udział 868 biegaczy. Największą atrakcją podczas biegu były natryski przygotowane przez strażaków oraz... mieszkańców, którzy kibicowali na całej trasie.
IV Bieg Pszczyński - Pszczyńska.pl

niedziela, 31 maja 2015

13 Półmaraton Energetyków w Rybniku


13 Półmaraton Energetyków w Rybniku - 31.05.2015
Artur i Damian przebiegli dziś swój pierwszy półmaraton. Trasa biegu crossowa: Stodoły – Chwałęcice – Stodoły – zapora na Zalewie Rybnickim – Rudy Raciborskie – Stodoły po leśnych ścieżkach, po asfalcie na zaporze, żwirowej i trawiastej nawierzchni. Biegało się bardzo dobrze, a po biegu każdy otrzymał pamiątkowy medal i w ramach integracji biegaczy przy ognisku piekli kiełbaski

II Jastrzębski Bieg Kobiet na 5+


Dziś kobiety z Radlina biegały w Jastrzębiu, gdzie odbył się II Jastrzębski Bieg Kobiet na 5+. Dystans niezbyt długi, bo jedynie 5,3 km (te 300 m to właśnie ten +), ale wspaniała słoneczna pogoda i... wysoka temperatura zrobiły swoje. Opalenizna w kolorze czerwieni doskonale pasowała do pomalowanych przez profesjonalistów paznokci. Radlin reprezentowały: Iza Hejna, Łucja Zubczyńska, Ewelina Popiel-Lalak, Kasia Rek, Agnieszka Sitko i Sylwia Krause. Sylwia prawie otarła się o podium, zajmując 4. miejsce w kategorii. Kobiety otrzymały w pakiecie piękne koszulki, przyprawy i łopatkę PRYMAT, próbki różnych kosmetyków, … białe skarpetki i mnóstwo kart rabatowych na zakupy. Na mecie na każdą uczestniczkę czekał medal na wzór słynnych perfum. Dla dzieci prowadzone było przedszkole z różnymi atrakcjami, co pozwoliło każdej mamie wziąć udział w biegu. Warto dodać, że i posiłek dla pań był wyjątkowy – zdrowa sałatka z dodatkami. Na płycie boiska bezpłatne atrakcje dla kobiet: malowanie paznokci, układanie włosów, makijaż, badania dietetyków i wiele, wiele innych. Sam bieg i jego organizacja dopięta na 5+ . Polecamy! Kto tam był, z pewnością wróci za rok...


niedziela, 24 maja 2015

I Maraton Beskid Niski

Wysowa Zdrój to miejscowość położona w samym sercu Beskidu Niskiego. To tutaj można się cieszyć nieskażoną przyrodą. Beskid Niski, pasmo Karpat, uznawane za najdziksze pasmo w Polsce. W dniach 23-24.05.2015 w Wysowej odbył się festiwal biegowy. Głównym biegiem był maraton, w którym wziąłem udział, jako jedyny Radliniok.
Maraton rozpoczął się w Gorlicach na rynku. Z Wysowej do Gorlic organizator wszystkich maratończyków przewiózł autobusami. Trasa maratonu była trudna – wiele podbiegów i zbiegów, około 1000m przewyższenia w górę. Ciężko było, ale te wspaniałe widoki, piękne miejscowości, w których są zabytkowe drewniane kościółki i cerkwie wynagrodziły trud biegu. Ukończyłem maraton w wyznaczonym limicie czasowym: 4:26:18. Maraton pod kilkoma względami był wyjątkowy. Na mecie na każdego czekał wyjątkowy medal (w pakiecie startowym ładna koszulka). Zrobiłem życiówkę, ponieważ był to pierwszy Maraton Beskid Niski, niesamowita trasa, pogoda dopisała, co skutkowało dużą ilością wykonanych zdjęć. Wraz z moimi towarzyszami podróży i biegu jednogłośnie zdecydowaliśmy – za rok przyjeżdżamy tutaj na drugą edycję!
Darek Krause 



niedziela, 17 maja 2015

23 Bieg FIATA w Bielsku Białej

Dziś przedstawiciele Radlinioków w biegu: Iza, Artur, Krzysiek i kolega z Pszowa Paweł brali udział 23Biegu Fiata w Bielsku na dystansie 10km. Pogoda dopisała, biegaczy było ponad 2000. Start był usytuowany pod siedzibą Fiata a meta przed ratuszem. Trasę biegu prowadziła przez centrum miasta Bielska- Białej, drogą międzynarodową, ustalony był limit czasu na 5 km (półmetek biegu) – 35 min, limit czasu na ukończenie biegu głównego wynosi 75 min.Na szczęście wszystkim udało się dobiec przed czasem. Wszyscy szczęśliwi wróciliśmy do domu. Tym razem nie było z nami fotografa Darka, ale udało nam się zrobić kilka fajnych zdjęć. Najbardziej ucieszyło nas to, ze przewidzieliśmy kto wygra bieg  możecie zobaczyc Go na zdjąciu. Na pewno odgadniecie które to zdjęcie ...Na liście startowej byli jeszcze inni przedstawiciele Radlina niestety w tym tłumie nie udało nam się spotkać. Może następnym razem...
Iza  
 
23 Bieg Fiata, który odbył się ulicami Bielska Białej jest już za nami. Bieg ten zakończył rywalizację w cyklu biegów o puchar Beskidów. O puchar walczono w półmaratonie Żywieckim, w Cieszynie na 10 km i w Bielsku na tym samym dystansie. Wyniki tej rywalizacji będą znane w najbliższych dniach a cykl tych biegów ukończył Krzysztof. Do Bielska wybrała się grupa zawodników z Radlina, którą reprezentowali Iza, Artur, Krzysztof i Grzegorz. Pod względem pogody niedzielny poranek nie był zbyt obiecujący. Nad miastem kłębiły się ciemne chmury, zapowiadające deszcz. Na całe szczęście gdy padł drugi strzał, sygnalizujący ostry start, jak i podczas całego biegu aura zawodników oszczędziła i się rozpogodziło. Początek dziesięciokilometrowego dystansu był bardzo wymagający, w którym biegacze musieli pokonać trzy podbiegi. W dalszej części biegu od około 6 km, trasa wiodła minimalnie w dół. Meta usytuowana została tuż przy ratuszu miasta Bielsko-Biała na którą wbiegła rekordowa jak do tej pory ilość biegaczy (1562 os.), startujących w 23 edycjach biegu. Swój rekord na 10 km poprawiła Iza, uzyskując czas 55,13 min. co zapowiada że w najbliższych biegach na tym dystansie może być złamana kolejna bariera czasowa, poniżej 55 min. Radlinioki, którzy startowali w biegu Fiata uzyskali czasy: Artur 47,52 min, Grzegorz 44,42 min. i Krzysztof 44,06 min. Bieg przebiegnięty, zdjęcia i jaskółki zrobione to powrót do Radlina:) Bieg wygrał Kenijczyk ROP Abel Kibet (zdjęcie powyżej z Radliniokami) z czasem 29,41 min. a wśród kobiet zwyciężyła reprezentantka Mołdawii FISKOVICZ Lilia uzyskując czas 33.36 min. Radlinioki mamy miesiąc do półmaratonu w Rybniku, gdzie nasze miasto będzie reprezentowało 28 zawodników, jak na razie. W rankingu miast uczestniczących w zawodach jesteśmy na 5 miejscu. Zachęcam pozostałych biegaczy z Radlina do uczestnictwa w półmaratonie w Rybniku i do przystąpienia do grupy biegowej Radlinioki w biegu!
Niech moc będzie z Wami Radlinioki!!! 

Krzysztof